Ana səhifə

Elżbieta Mączyńska Cywilizacyjne uwarunkowania rozwoju polski


Yüklə 186.5 Kb.
səhifə1/5
tarix24.06.2016
ölçüsü186.5 Kb.
  1   2   3   4   5
Elżbieta Mączyńska

Cywilizacyjne uwarunkowania rozwojU POLSKI *


Wprowadzenie
W warunkach potężnych zawirowań w gospodarce globalnej, gdy coraz silniej dają o sobie znać przejawy syndromu gospodarki nietrwałości, wszelkie rozważania o charakterze prognostycznym są niezwykle ryzykowne, wręcz karkołomne, zwłaszcza, jeśli horyzont sięga kilku dekad. Trzeba się bowiem liczyć z coraz większą skalą występowania talebowskich „czarnych łabędzi”, czyli (zgodnie z teorią libańskiego filozofa i matematyka Nassima Taleba) zjawisk, o których zwykło się mniemać, że nie mogą wystąpić (Taleb, 2007). O tym, jak złożona jest ta kwestia, przekonuje m.in. debata nt. „Co ekonomiści myślą o przyszłości” (Co ekonomiści… 2009, s. 72–98). Pod wpływem bezprecedensowej dynamiki postępu technologicznego i innowacji technicznych, ekonomicznych, w tym finansowych i społecznych oraz politycznych gospodarka światowa staje się coraz mniej stabilna, coraz bardziej „przemieszczalna”, a kolejne fale innowacji prowadzą nie tylko do pożądanej „kreatywnej rekonstrukcji” czy destrukcji twórczej, lecz także destrukcji przynoszącej nieodwracalne bądź trudno odwracalne, dalekosiężne skutki społeczne, gospodarcze, ekologiczne i przestrzenne, radykalnie zmieniające sytuację oraz warunki bytowania ludzi, przedsiębiorstw, instytucji i krajów. Burzliwość przemian wskazuje na konieczność pogłębionej refleksji na temat kreatywności i destrukcji w gospodarce. Jest to istotne tym bardziej, że – mimo rozmaitych podejmowanych w skali globalnej przedsięwzięć ukierunkowanych na łagodzenie dysproporcji i wynaturzeń w gospodarce – dotychczas żaden kraj nie może się w pełni poszczycić satysfakcjonującymi i trwałymi rozwiązaniami tych problemów.

Pierwsza dekada XXI w z pewnością przejdzie do historii gospodarczej jako okres niebywale ostrych sporów na temat roli teorii ekonomii i polityki społeczno-gospodarczej w warunkach narastających, trudnych do rozwiązania problemów o wymiarze globalnym, stanowiących swego rodzaju węzły gordyjskie współczesności. Jedną z tych szczególnie poważnych kwestii jest naruszenie równowagi w różnych dziedzinach życia i wynikające stąd niebezpieczeństwa dla trwałego, harmonijnego rozwoju świata. Choć ekonomiści nie są w pełni zgodni w hierarchizacji i ocenach stopni oraz rodzajów zagrożeń, to nie kwestionują, że wśród nich na czołowym miejscu sytuują się zagrożenia demograficzne, wynikające z jednej strony, z niebywale szybkiego wzrostu liczby ludności świata, a z drugiej, z osłabienia rozrodczości i narastającego dynamizmu procesu starzenia się społeczeństw w krajach wysoko rozwiniętych. Przekłada się to niekorzystnie na postęp cywilizacyjny. Stąd rozstrzygające znaczenie ma tu polityka społeczno-gospodarcza, a ta z kolei jest pochodną przyjętych rozwiązań kształtujących ramy ustroju społeczno-gospodarczego. Kwestie ustrojowe zaś wciąż wywołują spory, przede wszystkim dotyczące roli państwa w gospodarce, ale także roli poszczególnych szkół/nurtów ekonomii w kształtowaniu gospodarki. Kontrowersje i dyskusje na ten temat są co prawda niemalże odwieczne, ale ostatnio spektakularnie się nasiliły (What Went Wrong..., 2009). Tytuły publikacji poświęconych tej tematyce mówią same za siebie, świadcząc o dysfunkcjach ekonomii w rozwiązywaniu zasadniczych problemów społeczno-gospodarczych (Krugman, 2008, 2009a; Lucas, 2009; Cochrane, 2009; Leith, 2009; Gomułka, 2009; Skidelsky, 2009)1. Obecnie toczy się trudna i pełna kontrowersji debata na temat niezbędnych w XXI w zmian roli nauki, biznesu i polityki w rozwiązywaniu najtrudniejszych problemów współczesnego świata.

W niniejszym opracowaniu wychodzi się z założenia, że próby uporania się z tymi kwestiami napotykają bariery mające podłoże przede wszystkim w niedostosowaniu polityki społeczno-gospodarczej do wyzwań wynikających z dokonującego się obecnie w skali globalnej przełomu cywilizacyjnego, wyrażającego się w wypychaniu cywilizacji przemysłowej przez nową gospodarkę i nowy, wciąż jeszcze niedodefiniowany jej model. Przyczyny trudności w satysfakcjonującym rozwiązywaniu problemów społeczno-gospodarczych są zatem niekonwencjonalne, a tym samym niezbędne są niekonwencjonalne strategie postępowania. Tymczasem dominują działania typowe dla przemijającego modelu industrialnego (Toffler, Toffler, 1996; Beck, 2002; Toffler, 2003; Rifkin, 2003). „Marks by się uśmiał” – tak komentuje owe zjawiska np. włoski filozof Antonio Negri, podkreślając, że „najśmieszniejsze jest, że gdy świat się zmienia, my trzymamy się schematów sprzed 100 lat. Kapitał finansowy powoduje nową akumulację, a więc nowe różnice społeczne, nową biedotę, spółki akcyjne uosabiają komunizm kapitału” (wywiad z A. Negrim, 2010). Tymczasem zarówno politycy jak i menedżerowie usiłują znaleźć remedium, nie uwzględniając w dostatecznym stopniu (świadomie lub nieświadomie) współczesnych trendów w gospodarce globalnej, wynikających z przełomu cywilizacyjnego. Skuteczność działań jest zdeterminowana ich dostosowaniem do specyfiki przełomu cywilizacyjnego, cywilizacji wiedzy i związanych z nią nowych wymogów. Dotyczy to także modelu ustroju gospodarczego. Kwestie te nie są dostatecznie uwzględniane i doceniane w polityce społeczno-gospodarczej ani w skali globalnej, ani lokalnej. Potwierdzają to zarówno badania naukowe jak i debaty z udziałem ekspertów. Wynika z nich, że sprostanie najpilniejszym wyzwaniom XXI w wymaga ścisłej współpracy między środowiskami nauki, polityków, biznesu i rządów. Wiodący uczestnik tej debaty Dennis L. Meadows, współautor książki Granice wzrostu (The Limits to Growth) twierdzi, że „można dyskutować do woli o rozwiązaniach problemów przyszłości, ale jeśli nie zastosujemy innych niż dotychczas działań, nic się nie zmieni” (Science…,2009)2.

W takich warunkach cywilizacja wiedzy nie staje się synonimem cywilizacji rozumu, mądrości. Dotychczasowe doświadczenia gospodarki globalnej dowodzą istotnej dychotomii wiedzy i mądrości. Podstawowym wyzwaniem jest zatem przeciwdziałanie tej dychotomii. Wyzwanie to w odniesieniu do Polski ma podwójny wymiar. Po pierwsze, łączy się z koniecznością nadrabiania opóźnień w inwestycjach w sferze badań naukowych (B + R), a po drugie, z koniecznością ukierunkowanej na dobrostan społeczno-ekonomiczny intensyfikacji racjonalnego wdrażania zasobów wiedzy dostępnych w skali globalnej. Aby sprostać temu wyzwaniu, konieczne jest przede wszystkim uruchomienie rezerw potencjału rozwojowego Polski, co zarazem stanowi podstawę eliminacji barier rozwojowych. Nie wystarczy tu jednak wiedza, niezbędna jest strategiczna mądrość. Wiąże się z tym konieczność futurologicznej refleksji, wolnej od charakterystycznego obecnie wszechwładnego shorttermizmu, czyli priorytetu celów krótkookresowych.



  1   2   3   4   5


Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©atelim.com 2016
rəhbərliyinə müraciət